czwartek, 15 listopada 2012

Harry

Ławka w parku. Niby nic, a jednak coś. Tyle wspomnień związanych ze zwykłą, małą, drewnianą ławeczką w środku parku. Pierwszy pocałunek, te wszystkie godziny przesiedziane tam i wyryte wasze inicjały.
Środek lata. W tym czasie wszyscy świetnie się bawią, ale nie ty. Ty siedzisz właśnie na tej łąwce cała zapłakana. A dlaczego? Przez jedną, głupią kłótnię rozstałaś się z miłością swojego życia. Strasznie tego żałowałaś. Opuszkami palców gładziłaś po inicjałach. Miałaś tego dość. Najgorsze w tym wszystkim było to, że jesteś z nim w ciąży...
T: Dlaczego...? Dlaczego tak się stało? - szeptałaś.
W końcu ruszyłaś się i powolnym krokiem poszłaś na plażę. Akurat słońce zaczynało zachodzić. Wszędzie zakochane pary, małżeństwa z dziećmi...
W pewnym momencie zauważyłaś kogoś, siedzącego przy brzegu. Od razu wiedziałaś, że to Harry. Podeszłaś i usiadłaś obok niego. Spojrzeliście na siebie. Widać było, że on też płakał.
Kiedy już odwróciliście wzrok, obydwoje, w milczeniu, obserowaliście jak słońce znika za horyzontem.
H:Nie chcę tego...
T:Czego?
H:Nie chcę, żeby to był koniec nas...Nie potrafię żyć bez ciebie.
T:Harry...Ja też... Chcę być szczęśliwa z tobą i z... naszym dzieckiem.
H:Ty jesteś w ciąży? - spytał i spojrzał na ciebie zapłakanymi oczami.
T:Tak...Będziemy mieli dziecko.
On nic nie powiedział, tylko wstał i namiętnie cię pocałował.
H:Obiecaj mi, że już zawsze będziemy razem...
T:Obiecuję...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz